Czas na wywłaszczenie z praw autorskich?

Ostatnie nowelizacje przepisów dotykających sądownictwa budzą w nas - prawnikach - wielkie emocje. Na pewno mogliście to zauważyć w prasie, w telewizji, na profilach znajomych radców prawnych, adwokatów czy sędziów na Facebooku albo Twitterze. Wiele przepisów niepokoi i każe się zastanawiać, jak będą wyglądały w praktyce. 


Ale wśród emocji i dyskusji dotyczących tych zmian ginie coś, co dotknie bezpośrednio nie tylko prawników. Dyskretnie wśród nowych przepisów są też takie dotyczące prawa autorskiego. Boi się - i słusznie - branża informatyczna.

Planowane przepisy stanowią, że Minister Sprawiedliwości będzie mógł “przyznać Skarbowi Państwa uprawnienia wynikające z autorskich praw majątkowych do programu komputerowego obsługującego sądowe systemy informatyczne”. Pod tym eleganckim sformułowaniem kryje się tak naprawdę wywłaszczenie.

Kiedy będzie można pozbawić praw autorskich do oprogramowania?


Minister Sprawiedliwości będzie mógł skorzystać ze swoich nowych uprawnień, jeśli:
  • będzie zagrożona sprawność działania lub ciągłość funkcjonowania programu,
  • zapewnienia jego sprawności lub ciągłości wymaga ważny interes państwa lub dobro wymiaru sprawiedliwości,
  • a porozumienie w tym zakresie z osobą, której przysługują autorskie prawa majątkowe do programu komputerowego napotyka przeszkody.

Jakie przeszkody może napotkać porozumienie? Możemy wyobrazić sobie np. przeszkodę zbyt niskiego wynagrodzenia. Albo zbyt długiego czasu trwania negocjacji. Tylko czy dla Ministra to będzie znaczyło pół roku czy np. dwa tygodnie? Co z innymi powodami, które nie są przecież konkretne?

Wywłaszczenie to ma się odbyć za wynagrodzeniem (ustalanym przez Ministra) i będzie od niego przysługiwało odwołanie do sądu powszechnego. Jednak myślę, że to nie wynagrodzenie będzie największym problemem dla dostawców oprogramowania, a inny fragment planowanych przepisów: “Minister Sprawiedliwości może nałożyć na osobę, której przysługują autorskie prawa majątkowe do programu komputerowego, obowiązek wydania dokumentacji i kodów źródłowych tego programu, w tym bibliotek i instrukcji niezbędnych do osiągnięcia kodu wynikowego. W takim przypadku decyzja może określać format i formę przekazania dokumentacji i kodów źródłowych.”

Trudno mi sobie wyobrazić, żeby jakakolwiek firma chciała podzielić się kodem źródłowym. I tu moim zdaniem będzie największy problem z nowymi przepisami. 

Ustawa jest w Senacie.

Tagi: , , , , , , ,

Copyright © Prawnointelektualny - prawo autorskie i doradztwo dla twórców Martyna Czapska

Distributed By My Blogger Themes | Blogger Theme By NewBloggerThemes Up ↑